Anty porady dla osób z dystansem. Serdecznie dziękuję wszystkim osobom za inspiracje! ❤️❤️

Oszczędzaj na praniu

Bo kto powiedział, że koszule/sukienki trzeba prać? Zresztą i tak po pół godzinie będziesz mokra/mokry od tańca, więc co za różnica czy nałożysz świeżą czy tą, z poprzedniego wieczoru? Dużo lepszym i tańszym sposobem jest wietrzenie ich na balkonie, będą jak znalazł na następny dzień. Na przepocone miejsca psiknij trochę perfum, to załatwi problem. Zresztą podobno perfumy są jak biżuteria, więc możesz poszaleć z ich ilością. 

Dezodorant

Podobno jego używanie wpływa niekorzystnie na nasze zdrowie, więc zamiast deo kup sobie naturalne preparaty, hamujące pocenie. To, że będziesz śmierdzieć po intensywnym tańcu nie ma tutaj żadnego znaczenia, bo w końcu zdrowie jest najważniejsze.

Jeśli często się pocisz, nie bierz ze sobą ani wachlarza ani drugiej koszuli na zmianę. No bo chyba nie chcesz kreować się na lalusia, który się przebiera dla komfortu swoich partnerek, używa ręcznika do wytarcia potu z czoła albo wachluje się? Prawdziwy facet ma śmierdzieć. Koniec, basta! 

Pij!

Najlepiej piwo, bo ono śmierdzi najbardziej. Jeśli nie lubisz piwa, łyknij trochę gorzałki albo przyjdź na milongę przepity po imprezie z poprzedniego dnia. Z nieumytymi zębami, żeby wzmocnić efekt. 

Przed tańcem wypal fajkę

Żeby móc bardziej skupić się na partnerze/partnerce. Daruj sobie także miętowe cukierki „po”, bo to ani dobre ani zdrowe. Poza tym nadmiar cukru może wywołać stany zapalne w organizmie, a to już zabawne nie jest. 

Przebieraj się przy wszystkich

W końcu masz fajne ciało i nie masz się czego wstydzić. Zamiast iść do toalety lub skorzystać z parawanu, ściągaj i nakładaj rajstopy/spodnie wśród innych osób, pokazując swoje majciochy.

Jak zaczynasz

Kiedy wchodzisz na parkiet nie przejmuj się regułami i stań tam, gdzie akurat masz ochotę, a do partnerki podejdź przez środek sali. Bo nikt Ci nie będzie mówić, jak i gdzie masz tańczyć. Poza tym zasady są po to, żeby je łamać.

Na zajęciach

Kiedy instruktor pokazuje, jak zatańczyć giro, stań możliwie blisko niego żeby żaden szczegół Ci nie umknął. A jak ktoś z tyłu będzie narzekać, że mu zasłaniasz, prychnij znacząco i powiedz, że może się przesunąć. Także z krzesłem lub sofą, na którym siedzi. Zresztą kto to widział, żeby siedzieć na zajęciach. Ty stoisz, to inni też mogą. 

Obgaduj

I mów głośno o tym, że kogoś nie lubisz, że ktoś źle zrobił ocho lub giro na parkiecie. Jeśli zabraknie Ci tematów do plotek zacznij podsłuchiwać czyjeś rozmowy, buszuj na jego profilu i przekazuj dalej zdobyte informacje. Zwłaszcza te, z życia prywatnego, bo to na nie jest największy popyt. Dzięki nim w końcu chociaż raz będziesz w centrum uwagi, bo przecież Twoje życie jest tak nudne, że i tak nikogo by nie zainteresowało. A jeśli ktoś uprzejmie doniesie danej osobie, wyprzyj się wszystkiego, kłamiąc w żywe oczy. Dla bycia bardziej wiarygodnym uśmiechaj się od ucha do ucha lub powiedz wprost, że ma paranoje. 

Dokuczaj

Zwłaszcza tym początkującym. Jeśli Twoja koleżanka zamartwia się, że nikt jej nie prosi do tańca podczas milong, dobij ją, mówiąc, że taniec ma sprawiać przyjemność i nikt z nią nie tańczy, bo widocznie tej przyjemności z nią nie czuje. Jak się rozpłacze, powiedz, że życie to nie bajka, a tango nie jest dla mięczaków tylko dla twardzieli. Bo kilku takich uwagach z pewnością zostanie małpą, taką jak Ty. Lub zrezygnuje z tańca, ale to w końcu nie Twój problem. 

Instruuj podczas milongi

O tym, co partner/partnerka źle robi i co mogłaby zrobić lepiej, żeby dobrze Ci się z nią tańczyło. Najlepiej głośno, tak żeby inni słyszeli. Alby przynajmniej wzdychaj znacząco, to z pewnością zadziała na nią motywująco. 

Na praktyce

Umów się na praktyki z kilkoma partnerkami, bo zawsze któraś może nie dotrzeć na miejsce. Jak jednak dojdą wszystkie, udaj głupa i powiedz: ”A…to dzisiaj”? Może któraś uniesie się honorem i zacznie sama ćwiczyć „back ocho”? 

Pokaż, na co się stać

Jak już wejdziesz z partnerką na parkiet zaprezentuj się z jak najlepszej strony. Nie trać czasu na poznanie możliwości osoby, z którą tańczysz i śmiało zacznij taniec od skomplikowanych „figur”. W końcu jak Cię widzą, tak Cię piszą, a skompromitować możesz co najwyżej partnerkę, a nie siebie. Jeśli partnerka nie kuma, o co Ci chodzi, próbuj zrobić daną figurę do skutku. W ostateczności, jeśli jest średnio inteligentna, stań z nią w dowolnym miejscu na parkiecie i pokaż, co chciałeś, żeby zrobiła. I nie przejmuj się, że w ten sposób tamujesz ruch innych.

Rozglądaj się wokoło

W trakcie tańca szukaj kolejnej osoby, której zrobisz cebeceo. Te wszystkie dobre rady dotyczące bycia „tu i teraz” to jedna, wielka ściema. Poza tym, konkurencja jest spora i żeby zatańczyć z dobrym partnerem/partnerką trzeba trochę się postarać. W trakcie tańca nigdy także nie dopuszczaj do zbytniej poufałości i nie trzymaj głowy skierowanej do partnera tylko patrz na ścianę, lub w inną stronę. 

Krytykuj!

Twojemu partnerowi/partnerce coś nie wyjdzie? Pokaż to wyrazem twarzy! Niech inni widzą, jak się z nim/nią męczysz! I jaki jesteś biedny/a i nieszczęśliwy/a. I litościwy/a, że w ogóle z nią/nim zatańczyłeś. 

Jeśli Ona źle zrozumie cabeceo

Ośmiesz partnerkę i dobitnie i wystarczająco głośno tak, żeby inni usłyszeli poinformuj ją, że chciałeś zatańczyć nie z nią, ale z jej koleżanką. A jak nie daj Boże podjedzie do Ciebie, powiedz, że tak się nie robi i ostentacyjnie odprowadź ją na miejsce. 

Oprzyj głowę na partnerce

To pomaga w zachowaniu równowagi. W miarę możliwości wybieraj w tym celu niższe partnerki tak, aby jeszcze bardziej zwiększyć swój komfort tańczenia, opierając brodę na czubku jej głowy. 

Nie ćwicz samodzielnie

W końcu tango to taniec w parze. Jeśli nie możesz utrzymać równowagi, zawsze możesz podeprzeć się na partnerze/partnerce, albo na niego/nią zwalić winę, że Ci coś nie wyszło. A jakby Ci coś odpyskował/odpyskowała, to nigdy więcej z nim/nią nie tańcz. I koniecznie wtedy zniszcz jemu/jej reputację, mówiąc głośno znajomym o tym, że taniec z nim/nią jest koszmarny. Podobno kłamstwo powtarzane sto razy staje się prawdą 😊

Nigdy nie tańcz z obcymi

I z początkującymi, bo zawsze może okazać się, że Wasz taniec wyjdzie fatalnie. A wtedy Ty też wyjdziesz fatalnie w oczach innych, oczywiście. Jeśli możesz tańcz zawsze ze znanymi sobie partnerkami, z którymi możesz pogwiazdorzyć i utrzymać opinię „dobrego tancerza”. W końcu reputacja jest najważniejsza. Pamiętaj o tym, zwłaszcza jeśli jesteś nauczycielem tańca. Bo jak spalisz daną tandę, to kto przyjdzie do Ciebie na zajęcia? Poza tym, kto to widział, żeby nauczyciel tańczył z kursantkami? Niech płacą z kursy i wzdychają, marząc o tańcu z Tobą! 

Nie chodź na warsztaty

Szkoda na nie pieniędzy. Jak już znajdziesz fajną szkołę, to kurczowo się jej trzymaj i nigdy, przenigdy nie zmieniaj nauczycieli. W końcu ile razy można ćwiczyć bliskie objęcie? I jeszcze płacić za to dodatkowe pieniądze?

Nie słuchaj konstruktywnej krytyki

Jak podczas lekcji tanga Twoja partnerka mówi Ci, co możesz lepiej zrobić popatrz na nią wzrokiem, który jasno pokaże co myślisz o tego typu uwagach! W końcu na lekcje chodzisz dla przyjemności, ale nie po to, żeby być lepszym tancerzem. Poza tym, co Ona tam wie!

I na koniec: najważniejsze! – Idealny prowadzący nie jest idealnym podążającym!

A zatracenie się w tym, kto prowadzi, a kto podąża, wcale nie jest cudowne. Więc, jeśli chcesz być super partnerem, rób, to co chciałeś nawet, jeśli Twoja partnerka tego nie załapała. Bo to Ona ma wiedzieć, co chcesz zrobić i odczytać Twoje intencje.